Za ołtarzem kryje się mały korytarz,bardzo skromny i ciasny.Jest bardzo ciemny bo nie ma tam okien, a pochodnie rozmieszczone są co kilkanaście metrów.Korytarz staję się coraz ciaśniejszy i schodzi w dół.Nagle ostro zakręca i jest jeszcze bardziej stromy. W końcu kończy się.Prowadził do małej sali bez żadnych mebli czy nawet pochodni. Jedynym źródłem światłą byłą blado fioletowa kula emitująca mocą.Obok niej leżał przepiękny zdobiony w elfickie wzory dywan.Nagle coś poruszyło się w kuli.Była to twarz samego Thora.Zrozumiałeś czemu służyło to pomieszczenie.Tu mistrz Volkir rozmawiał z Thorem...
Imię:Volkir
Rasa:Mroczny Elf
Klasa:Mag Błyskawic/Wojownik/
Ekwipunek:Lina/2xMiecz jednoręczny/Szata i zbroja Ciemności
Zalety:Dobra kondycja/Szybka regenracja
Wady:Duża blizna na brzuchu po ciosie smoka/Nie pamięta czasów przed walką z smokiem
Historia:Był w elicie magów Błyskawic, pokonywał setki potworów lecz raz natrafił na silniejszego.Został uderzony przednią łapą smoka i stracił przytomność a przy okazji pamięć. Miał przy sobie coś w rodzaju dowodu Tożsamości.Przed śmiercią uratowała go nimfa,która zabrała go z pola walki.Wyleczyła go i dała mu jego dowód tożsamości .Przypomniał sobie chociaż odrobinę swojego fachu.Nimfa nauczyła go także pisać.W końcu skończyła się sielanka.Nie wiedzieć czemu entowie zaatakowali ich.Nimfa poświęciła życie w obronie Volkira i uratowała go. Volkir zrozumiał że entowie byli po stronie chaosu. Chcąc zapomniec o tych wydarzeniach założył Zakon Thora.